W weekend na przełomie września i października pojechaliśmy na biwak do chatki studenckiej Adamy w Beskidzie Makowskim. Na tym biwaku mieliśmy doskonalić znajomość technik harcerskich takich jak wyznaczanie odległości, mierzenie wysokości drzewa i szerokości rzeki, praca z mapą, tudzież wyznaczanie azymutów.
W piątek wieczorem nowe osoby w naszej drużynie przyjęły jej barwy. Następnie pośpiewaliśmy trochę przy ognisku i wróciliśmy do schroniska. Następnego dnia udaliśmy się na wycieczkę na górę Jałowiec (1111m n.p.m.). Po powrocie każdy zastęp ugotował obiad. Dania były ciekawe i wszystkim smakowały. Wieczór umiliły nam śpiewogranie i gry towarzyskie. Wielkim zainteresowaniem cieszyło się Uno. Jednak zdecydowanie na miano „gry biwaku" zasłużyła gra w Śledzia.
W niedzielę po zrobieniu porządków wyszliśmy dość wcześnie, żeby zdążyć na mszę. Droga ze szczytu była łatwiejsza, ponieważ dostaliśmy prezent: mały, stary rowerek. Do Myślenic wróciliśmy zmęczeni (tudzież brudni), ale szczęśliwi. :-)
autor: Antoni Kucharski
fot: Paulina Sorocka