Dnia 21.05.2016 roku, w sobotę, członkowie szkolnego koła turystycznego wybrali się na wycieczkę w Tatry Zachodnie. Po zbiórce przed budynkiem Gimnazjum, o godzinie 7.00 wyruszyliśmy autobusem do Kościeliska. Tam spotkaliśmy się z przewodnikiem, który na mapie pokazał nam planowaną trasę i opowiedział o Tatrach. Następnie ruszyliśmy pieszo drogą z Kir w stronę Ornaku, szczytu, który zamierzaliśmy zdobyć. Po drodze zatrzymywaliśmy się, a przewodnik opowiadał nam o miejscach, które widzieliśmy i o ludziach, którzy je dawniej zamieszkiwali. Na początku trasy dotarliśmy do miejsca, gdzie górale przygotowywali tradycyjne sery z owczego mleka. Idąc dalej mijaliśmy całe stada tych zwierząt.
Potem po dłuższym marszu rozpoczęło się podejście na szczyt. Po drodze mieliśmy parę krótkich przerw, na dłużej zatrzymaliśmy się dopiero w połowie drogi na Ornak, na polanie, gdzie miejscami wciąż widać było połacie śniegu. Tam mogliśmy odpocząć i się posilić. Część z nas skorzystała z okazji i urządziła bitwę na śnieżki. Potem ruszyliśmy dalej, stromym zboczem grzbietu Tatr.
Po długiej drodze, w końcu dotarliśmy na szczyt Ornaku. Tam było już znacznie chłodniej i wiał zimny wiatr. Skorzystaliśmy z przerwy, aby odpocząć i coś zjeść. Potem ruszyliśmy dalej wzdłuż szczytu, oglądając rozciągający się pod nami widok. Co jakiś czas przystawaliśmy i obserwowaliśmy otaczające nas przełęcze i szczyty Tatr Zachodnich, o których opowiadał przewodnik. Ruszyliśmy w dół północnym stokiem góry. Tam również miejscami wciąż był śnieg, więc schodziliśmy ostrożnie, a czasem nawet zsuwaliśmy się na ośnieżonych odcinkach, co dla wielu z nas było bardzo przyjemne. Szliśmy najpierw skalistymi przełęczami, w których zgodnie z ostrzeżeniami przewodnika posuwaliśmy się ostrożnie. Teren w miarę schodzenia stawał się coraz bardziej płaski, pojawiały się drzewa i w końcu maszerowaliśmy już w lesie. Tam parę razy musieliśmy przechodzić po ściętych i ułożonych na ziemi wzdłuż szlaku pniach.
Następnie czekała nas długa, ale prosta droga po płaskim terenie, którą pokonywaliśmy rozmawiając, zmęczeni po całym dniu, ale zadowoleni. Z czasem po obu stronach drogi zaczęły pojawiać się sklepy, przede wszystkim z pamiątkami i oscypkami, było też znacznie więcej ludzi. W końcu doszliśmy do miejsca gdzie mieliśmy chwilę zaczekać na autokar. Po kilku minutach jechaliśmy już z powrotem do Myślenic, gdzie dotarliśmy około godziny 19.00.
Wszyscy wróciliśmy bardzo zadowoleni z wycieczki. Warto było się zmęczyć, dla przyjemności zdobycia szczytu i możliwości zobaczenia tych widoków. Dla wielu z nas był to mimo wszystko odpoczynek, od nauki, w bardzo miłej atmosferze!
Milena Polewka Id
Więcej zdjęć – Tatry 2016 – kliknij tutaj.